Do zdarzenia doszło 24 października. Adrian W. i Dominik W. zaprosili do siebie trzech znajomych, z którymi pili alkohol. Po pewnym czasie dwóch z nich wróciło do domów. Został jedynie 18-latek.
Zobacz też: Prokuratura bada sprawę wypadku busa
- Gdy był sam na sam z 28-letnim Adrianem W., ten dopuścił się rozboju i zabrał młodszemu koledze telefon, informując go, że jeśli chce odzyskać "komórkę", musi przynieść na drugi dzień 150 złotych - mówi Liliana
Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa legnickiej prokuratury.
Oprawca jednak na tym nie poprzestał, bił 18-latka i zażądał oddania mu butów typu glany. 20-latek przystał również na to, za co dostał z kolei obuwie Adriana W. Pokrzywdzony opuścił w końcu miejsce imprezy. Adrian W. tym razem już wspólnie z Dominikiem W. uznali, że można mu jeszcze coś ukraść. Swoją ofiarę spotkali w parku, gdzie zaczęli ją bić i kopać, grożąc przy tym zabójstwem. Zabrali 18-latkowi bluzę, portfel z dokumentami i pieniędzmi, a później wyrwali mu kolczyk z brwi. W parku zjawili się jednak policjanci, którzy chwilę później złapali napastników.
Obaj napastnicy przyznali się do winy. Pierwszy zasłania się zanikami pamięci spowodowanymi alkoholem, drugi uzasadnia atak tym, co rzekomo 20-latek miał mówić o jego żonie.
Za rozbój grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?