Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Atak zimy w Złotoryi

Piotr Kanikowski
Gałęzie przygniotły samochody.
Gałęzie przygniotły samochody. Piotr Kanikowski
- Jest tragedia - mówi Piotr Klimaszewski, oficer złotoryjskiej policji. Zatarasowane drogi, przerwane linie energetyczne. A śnieg pada i pada.

Złotoryja zniknęła pod 20-centymetrową warstwą śniegu. Najpierw zgasł prąd, potem brakło wody, busiarze zaprzestali kursowania, autobusy PKS utknęły gdzieś w trasie.

Od godziny 8 do 14 strażacy wyjeżdżali do 230 zdarzeń, głównie do usuwania połamanych gałęzie z dróg. Mokry śnieg nie przestawał padać, więc co kilka minut nadchodziło nowe wezwanie. Na parkingu przy pl. Reymonta konary spadły na dwa samochody. W Świerzawie przerwana została linia wysokiego napięcia. W Grodźcu drzewo pochyliło się na dom

- Jest tragedia - meldował po południu Piotr Klimaszewski, oficer prasowy złotoryjskiej policji. - Główne drogi wojewódzkie do Legnicy i na Kapelę są przejezdne, ale na powiatowych wciąż można natknąć się na tarasujące przejazd konary.- Ściągnęliśmy z domów dodatkowych policjantów. Objeżdżamy powiat i w miarę możliwości sami usuwamy gałęzie z dróg - dodaje Klimaszewski.

Zobacz też: Majowy atak zimy

Zobacz też: Gwiazdy dnia klubowego

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zlotoryja.naszemiasto.pl Nasze Miasto