Jako pierwszy zapisał się Piotr Drag z Mirkowa, który w poprzedniej edycji biegu dotarł na metę jako 107 zawodnik. Na liście startowej są już też biegacze m.in. z Poznania, Łodzi, Wrocławia, Gdyni, Piotrkowa Trybunalskiego itd.
- Od dawna odbierałem telefony od ludzi, którzy pytali, kiedy wreszcie będą się mogli zapisać - mówi Mirosław Kopiński, pomysłodawca i dyrektor Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów.
Przyszłoroczny bieg będzie dłuższy (13-14 km) i jeszcze bardziej emocjonujący. Trasa tym razem prowadzi ze złotoryjskiego zalewu na wulkan Jeziorna w krzeniowie. Jest ekstremalna. Na pewno nie zawiodą: błoto, rowy melioracyjne, trzęsawisko, dno jeziora, przeszkody sztuczne i naturalne, strome podbiegi.
- W styczniu w poszukiwaniu nowych inspiracji wybieramy się pięcioosobową ekipą na największy tego typu bieg do Anglii, gdzie startuje 8 tysięcy osób - opowiada Mirosław Kopiński. - Chcemy zobaczyć, jak budować przeszkody.
Zmieni się trochę formuła biegu. W sobotę będą eliminacje - nieobowiązkowe. W niedzielę rozegrany zostanie finał ze startu wspólnego. Ale zawodnicy będą wypuszczani na trasę falami. Najpierw grupa z najlepszymi czasami, potem ze słabszymi, potem z jeszcze słabszymi itd.
- Staramy się o patronat dużej, ogólnopolskiej stacji telewizyjnej - mówi Mirosław Kopiński. - Szukamy także sponsora strategicznego.
Szczegółowe informacje i zapisy: www.biegwulkanow.pl
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?