Tegoroczna majówka zmieniła życie rodziny z Legnicy. To właśnie na początku maja 9-letni Piotrek zaczął źle się czuć. Natychmiastowa wizyta w szpitalu, masa badań i konsultacji doprowadziły do druzgocącej diagnozy - glejak, nowotwór złośliwy mózgu. Trwa nierówna walka o życie i zdrowie chłopca. O dramatycznej historii chłopca pisaliśmy wcześniej:
75-letni Stanisław Włodarczyk dowiedział się o Piotrusiu i zbiórce na jego leczenie przypadkiem, zauważając puszkę na zbierane pieniądze w jednym ze sklepów. Gdy tylko poznał historię chorego 9-latka, od razu zaczął się zastanawiać, jak mógłby pomóc. Wtedy przyszedł mu do głowy gotowy plan na spływ kajakiem po Odrze. I zaczął działać.
Spływ rozpocznę w niedzielę 23 czerwca w Malczycach. Samodzielnie przerabiam i przygotowuję na dłuższą wyprawę swój kajak. To jedna z wielu moich pasji - opowiada pan Stanisław.
Legniczanin przemierzy ok. 420 kilometrów. Dotrze Odrą do miejscowości Widuchowa pod Szczecinem. Jego podróż zajmie około 10-14 dni. Pan Stanisław zamierza każdego dnia przepływać 40 kilometrów, czyli wiosłować 10 godzin dziennie. Kajak jest zadaszony, ma stół, kuchenkę gazową, rozkładane fotele. Pan Stanisław będzie gotował co dwa dni i nocował na brzegu w namiocie. Jest bardzo dobrze przygotowany do podróży.
All inclusive w Egipcie? To nie dla mnie! Podróże powinny uczyć, a my dzięki nim się rozwijać. A jeśli jeszcze możemy przy okazji komuś pomóc, to jest to idealna sytuacja - mówi pan Stanisław.
Zapytany o kondycyjne przygotowanie do wyprawy, pan Stanisław odpowiada:
Skoro daje radę wiosłować przez jeden dzień, to dam radę i przez dwa tygodnie. To żadna różnica! W nocy zregeneruję siły i zaczynam od początku.
Pan Stanisław Włodarczyk to człowiek czynu. Przez całe życie parał się różnymi zajęciami. Jego szczególnym hobby jest sport. Biegał, strzelał z łuku, jeździł na rowerze, pływał, a od 4 lat jego oczkiem w głowie jest kajak. Kajakiem pływa po rzekach i jeziorach w okolicy Legnicy, jednak zbliżająca się wyprawa będzie najdłuższą i najtrudniejszą, jaką zorganizował.
Siedzieć i nic nie robić? Można zwariować! Od zawsze jestem w ruchu. To prawda, zdrowie mi na to pozwala, ale też chęci i motywacja. Nie lubię smutku, uwielbiam śmiać się i żartować - mówi w rozmowie z nami pan Stanisław.
Żeby akcja miała sens, potrzebni są sponsorzy, którzy w zamian za reklamę umieszczoną na kajaku zasilą środkami zbiórkę dla chłopca. Zainteresowani proszeni są o kontakt z Pawłem lub Susaną Kowalczyk (przez Messenger lub tel. 662786974), którzy pomagają panu Stanisławowi w organizacji spływu. O przebiegu spływu będziemy informować.
Pomóc chłopcu możemy wpłacając dowolną kwotę na zbiórce internetowej: www.siepomaga.pl/piotr-kozyra
Na Facebooku powstała także grupa licytacji dla Piotrusia Kozyry www.facebook.com/share/UHUXAGAguaKVQsm1/
Koniec sprawy Assange'a. Ugoda z USA zapewnia mu wolność
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
