W Birmingham po kolejnym zanurzeniu w lodowatej wodzie, Marcin Grochowski (38 l.) czuł, jakby mu głowę wkręcono w imadło. Mirosław Kopiński (35 l.), z rozrytą w dwóch miejscach twarzą, przez minutę nie mógł się przemóc, by zrobić jeszcze jeden krok w przerażającą, rażącą zawodników prądem, ciemność. Złotoryjanie przeżyli najbardziej ekstremalny bieg na świecie - Tough Guy. Marcin dotarł na metę jako 87. po godzinie 38 minutach i 30 sekundach tych tortur. Pięć minut później jako 110. zawodnik przybiegł Mirosław. Trzeci reprezentant MKS Aurum Kobud Złotoryja Mirosław Soczyński (46 l.) zajął 147. miejsce. Startowało 4,5 tysiąca biegaczy. 1,2 tys. z nich nie dało rady dotrzeć na metę. Kilkuset wymagało pomocy medycznej.
Złotoryjanie pojechali do Birmingham z ciekawości, po zabawę i naukę. W czerwcu Mirosław Kopiński z przyjaciółmi robią w Złotoryi drugą edycję Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów. Będzie piekielnie trudny i jeszcze bardziej widowiskowy niż ten w Anglii. Na to liczy te prawie trzysta osób, które już zapisały się na listę startową w internecie.
Organizatorzy zdecydowali, żeby nie puszczać zawodników hen w las, jak w poprzednim roku. Trasa będzie poprowadzona wokół zalewu w taki sposób, by kibice - wygodnie rozsiadłszy się na trawie - mogli obserwować tortury, jakim poddani zostaną biegacze.
Bo startujących naprawdę czeka droga przez mękę. Mirosław Kopiński zamierza wykorzystać przy tym wszystkie możliwe atrakcje ...
O tym jakie przeszkody napotkają zawodnicy podczas Biegu Wulkanów przeczytacie w aktualnym numerze Panoramy Legnickiej.
Zobacz też: Lodowisko w Złotoryi
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?