Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złotoryja: Wygrał walkę ze strażnikiem

Agata Grzelińska
Grzegorz Baran, złotoryjski piekarz, wygrał proces ze strażnikiem miejskim, który oskarżał go o przejechanie autem po stopie. - Sąd uznał, że dowody nie są przekonujące - mówi Jacek Kielar, prezes Sądu Rejonowego w Złotoryi.

5 stycznia 2011 r. Grzegorz Baran przywiózł towar do swej piekarni. Zaniósł go i chciał odjechać. Wtedy usłyszał, że ktoś dobija się do auta i szarpie za klamkę. Był to strażnik miejski, a drugi stał przed samochodem. - Tak szarpał, że urwał mi klamkę w nowym samochodzie - opowiada Baran. - A ten z przodu nagle zniknął, przewrócił się, gdy cofałem. Stwierdził potem, że chciałem go przejechać. Wezwałem policję i pogotowie. Zajście widzieli sąsiedzi i energetycy, którzy potem opowiadali, że cała akcja wyglądała, jakby strażnicy pacyfikowali kogoś groźnego.

- Gdy przyjechała policja, strażnicy odjechali, nie czekając na karetkę - opowiada Baran.
Wkrótce został oskarżony. Odbyło się 8 rozpraw, filmowana wizja lokalna, biegli sporządzili dwie opinie. - W obu uznali, że jak wynika z obdukcji lekarskiej, otarcie naskórka na stopie strażnika mogło, ale nie musiało powstać naskutek przejechania autem, które waży ponad 2 tony - mówi uniewinniony.

Bronił się sam. Kilkakrotnie wykazał, że strażnicy gubią się w zeznaniach. Bo jak można przejechać stojącego z przodu auta podczas cofania? Liczy się z tym, że wyrok nie zakończy sprawy. - Ta historia ma swoje źródło w moim konflikcie z burmistrzem, który trwa od dawna.

- Złożyliśmy wniosek o uzasadnienie wyroku i po zapoznaniu się z nim zdecydujemy, czy się odwołać - mówią strażnik i Barbara Szynkowska, radca prawny magistratu w Złotoryi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto