Złotoryja. Sprawdzają czym palimy w piecach
Funkcjonariusze odwiedzają wybrane wspólnoty mieszkaniowe i rozmawiają z mieszkańcami, rozdając im ulotki informacyjne. Są już pierwsze efekty akcji w postaci rosnącej liczby zgłoszeń od złotoryjan, których niepokoi drażniący zapach z komina sąsiada.
Wraz z początkiem stycznia strażnicy miejscy w Złotoryi zaczęli bacznie przyglądać się temu co mieszkańcy miasta spalają w piecach. - Docierają do nas informacje, że z pojemników do segregacji odpadów wyjmowane są papierowe lub plastikowe śmieci, w tym także butelki PET, które są używane do spalania w domowych piecach - mówi komendant straży miejskiej Jan Pomykała.
Spalanie takich odpadów może być bardzo szkodliwe dla zdrowia.
- W trakcie spalania wytwarzają się niebezpieczne substancje, które przenikają do wnętrza mieszkań i powodują różnego rodzaju choroby układu oddechowego, nowotwory oraz alergie. Szczególnie wrażliwe na działanie toksyn są dzieci - twierdzi Grzegorz Nowodyła, naczelnik WGO w złotoryjskim magistracie.
Podkładanie do pieca odpadami powoduje również duże straty materialne, gdyż degraduje kotły grzewcze i przyczynia się do zatykania przewodów kominowych, co może być przyczyną zaczadzenia lub pożaru sadzy. Dlatego ten proceder jest nielegalny i grozi karą grzywny do 5 tys. zł.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?