Kilka tygodni temu Grzegorz Baran wygrał w sądzie proces, w którym miasto próbowało odebrać mu prawa do działki przy ul. Basztowej, argumentując, że nie zrealizował w zapisanym w umowie terminie planowanej w tym miejscu inwestycji. Piekarz zamierzał postawić kamienicę z centrum piekarniczo-cukierniczym i lokalami na wynajem. W międzyczasie jednak parafia wybudowała po sąsiedzku plebanię, wchodząc na grunty sąsiadów.
Wyrok nie jest prawomocny i trzeba zaczekać na apelację. Ale Grzegorz Baran już teraz składa pozew cywilny o zwrot kosztów poniesionych w związku z działaniami urzędu miasta. Chodzi m.in. o utracone dochody z najmu, odszkodowania dla firm budowlanych, z którymi miał podpisane umowy na prace przy kamienicy, koszty procesu, projektu, ekspertyz. Według wyliczeń przedsiębiorcy to 650 tys. zł. Piekarz włożył do pojemnika banknoty i monety, jakie można kupić w kiosku dzieciom do zabawy. "Tak wygląda 65 000 złotych. Czy burmistrz odda 650 tys. zł z własnej kieszeni?" - głosi napis.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?