Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złotoryja. Pieniądze na ul. Basztowej

Piotr Kanikowski
Zapowiadając pozew, Grzegorz Baran wystawił na ulicy stolik ze szklanym pojemnikiem wypełnionym pieniędzmi.
Zapowiadając pozew, Grzegorz Baran wystawił na ulicy stolik ze szklanym pojemnikiem wypełnionym pieniędzmi. Piotr Kanikowski
Grzegorz Baran, piekarz ze Złotoryi, będzie się domagał od burmistrza 650 tysięcy złotych. To wydatki i utracone dochody, jakie poniósł w związku z decyzjami urzędu miasta. Zapowiadając pozew, wystawił na ulicy stolik ze szklanym pojemnikiem wypełnionym pieniędzmi.

Kilka tygodni temu Grzegorz Baran wygrał w sądzie proces, w którym miasto próbowało odebrać mu prawa do działki przy ul. Basztowej, argumentując, że nie zrealizował w zapisanym w umowie terminie planowanej w tym miejscu inwestycji. Piekarz zamierzał postawić kamienicę z centrum piekarniczo-cukierniczym i lokalami na wynajem. W międzyczasie jednak parafia wybudowała po sąsiedzku plebanię, wchodząc na grunty sąsiadów.
Wyrok nie jest prawomocny i trzeba zaczekać na apelację. Ale Grzegorz Baran już teraz składa pozew cywilny o zwrot kosztów poniesionych w związku z działaniami urzędu miasta. Chodzi m.in. o utracone dochody z najmu, odszkodowania dla firm budowlanych, z którymi miał podpisane umowy na prace przy kamienicy, koszty procesu, projektu, ekspertyz. Według wyliczeń przedsiębiorcy to 650 tys. zł. Piekarz włożył do pojemnika banknoty i monety, jakie można kupić w kiosku dzieciom do zabawy. "Tak wygląda 65 000 złotych. Czy burmistrz odda 650 tys. zł z własnej kieszeni?" - głosi napis.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zlotoryja.naszemiasto.pl Nasze Miasto