Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wulkan Grimsvotn z Islandii i kolejna chmura pyłu nad Europą. Zobacz gdzie przeszkadza

MANO
Wulkan Grimsvotn
Wulkan Grimsvotn EPA/EGILL ADALSTEINSSON
Sobotnia erupcja islandzkiego wulkanu Grimsvotn i unosząca się chmura pyłu wulkanicznego sprawiła, że odwołane zostały dzisiaj loty między kontynentalną Norwegią a archipelagiem Svalbard. Zamknięto także część przestrzeni powietrznej nad wschodnią Grenlandią.

Także duńska kontrola lotów Naviair poinformowała, że w poniedziałek do godziny 14 czasu polskiego zamknięta będzie niewielka część przestrzeni powietrznej nad wschodnią Grenlandią. Cezary Orzech, rzecznik Portu Lotniczego Pyrzowice uspokaja, że u nas nie powinno być problemu.
 I wszystkie loty odbywają się bez odwołania.

- Jak na razie nic nie wskazuje, żeby erupcja tego wulkanu miała wpłynąć na loty z naszego portu. Chmura nie dotarła nad Polskę, jej kierunek jest wyraźnie północny, a my nie latamy tak daleko. Najdalsze loty od nas docierają do Irlandii - mówi Orzech. 
W 2010 roku chmura pyłów po wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjoell spowodowała anulowanie ponad 100 tysięcy lotów i uwięzienie na lotniskach milionów pasażerów. Paraliż ruchu lotniczego trwał niemal tydzień.


- Po tamtej erupcji uznano, że dmuchano trochę na zimne - dodaje Orzech.
Potwierdza to Karina Lisowska z biura prasowego Urzędu Lotnictwa Cywilnego w Warszawie - Nie ma powodu do paniki, chociaż oczywiście śledzimy stan na bieżąco. Wszystko jednak wskazuje na to, że intensywność wulkanu jest mniejsza niż tego, który sparaliżował ruch powietrzny w ubiegłym roku - zapewnia.


Erupcja wulkanu Grimsvotn rozpoczęła się w sobotę. Służby meteorologiczne podały, że wulkan w dalszym ciągu wyrzuca duże ilości pyłów, które dotarły aż do oddalonej o 400 km stolicy Islandii, Reykjaviku.
- Naprawdę bardzo trudno stwierdzić, czy pył wulkaniczny dotrze nad Europę i Polskę. Wszystko bowiem zależy od dynamiki atmosfery. A ta zmienia się tak bardzo, że jesteśmy w stanie wydać wiarygodną prognozę tak naprawdę jedynie na najbliższych 12 godzin. Wpływ na kierunek rozprzestrzenia się pyłu ma układ niżów i wyżów.

Nie możemy się więc sugerować, że skoro chmura pyłu przesuwa się w bardzo odległym kierunku, to do nas nie dotrze. Takim przykładem był pył radioaktywny z Czarnobyla. Najpierw przesuwał się w kierunku północno - wschodnim, potem w kierunku Skandynawii i nagle zmienił kierunek na południowy docierając do Polski - mówi Adam Idziak, dziekan Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego.

Zobacz wybuch wulkanu Grimsvotn:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto